Piotr_ |
Wysłany: Pią 9:03, 26 Wrz 2014 Temat postu: Orędzia z Czerwińska, 2002-2005 |
|
Orędzia z Czerwińska nad Wisłą - 2002-2005
ORĘDZIE MIŁOŚCI SERCA JEZUSOWEGO DO ŚWIATA :: 7/1/2005 (daty publikacji - z początku nie pokrywają się z datą orędzia)
6.06.2002r. JEZUS: „Miłości, pragnę miłości. O, jak cierpię. O, jak bardzo tęsknię za wami, dzieci Moje. O, żebyście wiedzieli, jak bardzo was kocham i jak bardzo za wami tęsknię. Dzieci Moje, pragnę was uratować. Oddajcie Mi się całkowicie. Będę was prowadził bezpiecznie do Mego Serca. Umiłowani Moi, cóż jeszcze mam uczynić, abyście uwierzyli Mojej miłości. Dlaczego wybieracie szatana, zło, dlaczego nie widzicie tego, co Ja wam nieustannie daję. O, dzieci Moje, Moje Serce dłużej już nie zniesie waszej oziębłości, pychy, egoizmu. Czy nie widzicie, że swoim postępowaniem ranicie swego Ojca? Moje miłosierdzie nie ma granic. Przyjdźcie wszyscy i zanurzcie się w Moim miłosierdziu. Czy nie widzicie, że to Ja, kochający was Ojciec czekam, aby wam przebaczyć, przytulić do swego Serca, uleczyć? Ja, który wszystko przebaczam, zapominam i obdarzam wielkimi darami. Dlaczego słuchacie szatana i jego podszeptów. Czas jest krótki. Jeżeli się nie nawrócicie, wszyscy zginiecie. Jam Alfa i Omega, Początek i Koniec. Wasz Bóg Jezus Chrystus.”
Z "Orędzia Jezusa do świata" przekazane mistyczce pozostającej w ukryciu. Słowa Jezusa potwierdzane są łaską postu eucharystycznego
15.09.2004r. JEZUS: Córeczko, bardzo, bardzo was kocham, dzieci Moje, pragnę zjednoczenia z wami. Widzisz, to jest czas Mojego miłosierdzia, widzisz jak wielkie jest ono. W MIŁOSIERDZIU SWOIM PRAGNĘ ŁĄCZYĆ SIĘ I JEDNOCZYĆ Z MOIMI DZIEĆMI, Z GRZESZNIKAMI, MOIM STWORZENIEM. Czy, dziecko widzisz, jak ogromne jest Moje miłosierdzie? ONO NIE TYLKO PRZEBACZA GRZECHY, DAJE SIEBIE NA POKARM WIECZNY, ALE OBECNIE JUŻ TU NA ZIEMI PRAGNIE ZJEDNOCZENIA. Dziecko, nie ma już większego daru, łaski dla człowieka jak życie w zjednoczeniu ze swoim Bogiem. TO JEST NAJWIĘKSZY MÓJ DAR i tylko Święci w Niebie go dostępują. W obecnej chwili tą łaską obdarzam ludzi tu na ziemi (wielu ludzi). MOJE MIŁOSIERDZIE PRZELEWA SIĘ W OBFITOŚCI NA TĘ ZIEMIĘ. Dzieci, nie jesteście godni, nie zdajecie sobie sprawy jak wielki to dar Mojego Miłosierdzia. Córeczko, na tym świecie doznajecie ogromnego działania szatana, ale i też szczególnego, niepojętego wylania Mojego Miłosierdzia. MIŁOŚĆ MIŁOSIERNA – to nie tylko sakrament pokuty, Eucharystia, to ŻYCIE W ZJEDNOCZENIU ZE MNĄ. Widzisz, córeczko, dawniej tylko Święci dostępowali łaski zjednoczenia ze Mną. W obecnym czasie tą łaską obdarzam grzeszników. To jest Moja tajemnica. OBECNY ŚWIAT MOŻE URATOWAĆ TYLKO MIŁOŚĆ, tylko ludzie dotknięci Moją miłością, łaską zjednoczenia zapragną Mnie i zechcą zostawić świat dla Mnie. Córeczko TO SĄ NOWE CZASY CHRZEŚCIJAŃSTWA, nowego chrześcijaństwa, opartego na Miłości Miłosiernej, na życiu w zjednoczeniu ze swoim Bogiem. Moi drodzy kapłani, nie obawiajcie się tego i nie odczytujcie tego jako działanie szatana. Przyglądajcie się swoim wiernym. Wnet zauważycie, że to prowadzi do ich nawrócenia.
POMÓŻCIE MI, DZIECI MOJE! :: 18/1/2005
15.04.2002r. JEZUS: „Kochajcie Mnie dzieci, służcie Mi z pokorą. Potrzebuję wielu do służby, bo świat jest w niebezpieczeństwie. Jak bardzo Moje Serce krwawi, jak bardzo cierpię. Pomóżcie Mi, dzieci Moje, zbawiać ten świat. Pozwólcie Mi się prowadzić. Nie patrzcie na siebie, swoje ograniczenia, pozwólcie Mi przez was działać. Jam Alfa i Omega, Początek i Koniec, Wasz Bóg. Dla Mnie nie ma rzeczy niemożliwych. Wasze „tak” Mi wystarcza. Nic więcej ofiarować Mi nie możecie. Świat ginie, Moje dzieci giną, jak możecie na to spokojnie patrzeć. Wasze serca zimne jak lód, ciągle myślicie tylko o sobie. Moje dary są dla wszystkich, nie przywłaszczajcie ich sobie. Jeżeli będziecie Mi służyć, obdarzę was jeszcze większymi łaskami. Dzieci Moje, potrzebuję was, kocham was i błogosławię, czynię zdolnymi do służby. Wasz Bóg Jezus Chrystus.” (Z "Dzienniczka" mistyczki Marii.)
PRAGNĘ ŻYĆ W BLISKOŚCI MOICH DZIECI :: 18/1/2005
JEZUS: "Córeczko, głównie zwracajcie uwagę na Moją żywą obecność w waszych sercach. Nacisk kładźcie na ciągłe trwanie w Mojej obecności. To nie jest nowość, to tylko Ja w obecnych czasach tak bardzo o tym przypominam. Córeczko, Ja po prostu pragnę żyć w bliskości Moich dzieci. Pragnę pomóc wam wrócić do Mnie. Pragnę zawrócić was z drogi prowadzącej w przepaść. Córeczko, w tym dziele nie są najważniejsze łaski nadzwyczajne, których wam udzielam, lecz oddanie Mi na własność waszego serca, abym mógł w nim działać, poprzez nie ratować inne Moje dzieci. Córeczko, nie trzeba żadnych książek studiować, nauk pobierać, cała Moja mądrość jest w twoim sercu, Moje światło. Gdy należysz do Mnie cała Ja należę do Ciebie, jesteśmy wówczas jedno. Ja ci udzielam potrzebnych łask na daną chwilę, mądrości, roztropności, miłości. Ty należysz do Mnie a Jezus udziela ci wszystkiego. Córeczko zapisz - każdemu dziecku, które Mi się całkowicie odda obiecuję, że udzielę potrzebnych mu łask w danej chwili." (Z "Dzienniczka" mistyczki Marii.)
BĄDŹ PO PROSTU ZE MNĄ :: 19/1/2005
JEZUS: "Jeżeli ofiarowałaś Mi swój czas, to dlaczego zamartwiasz się, że go źle wykorzystujesz? Czas jest Moim darem dla ciebie. Bądź po prostu ze Mną, kontempluj Moje Oblicze. Módl się za wszystkich. Bądź ze Mną za tych wszystkich, którzy nie mają dla Mnie w ogóle czasu. Dziecko Moje, wolą Moją jest, pragnieniem jest, abyś była w ciągłej łączności ze Mną, abyś nie zostawiała Mnie samego w swoim sercu. Każdy dzień przyjmuj jako dar ode Mnie, każdą wolną chwilę wykorzystuj na modlitwę. Nic nie pragnij. Ja znam twoje serce i wiem, co jest dla ciebie najlepsze. Jeżeli będziesz tak czynić, będę ci błogosławił, a pokój jak rzeka zaleje twoje serce. Nie pragnij wielkich rzeczy, tylko kochaj Mnie obecnego w twoim sercu. Nie zasmucaj i ty Mojego Serca. To prawda, że jesteś słaba i nędzna, ale Ja cię umacniam, prowadzę, dla Mnie nie ma rzeczy niemożliwych." (Z "Dzienniczka" mistyczki Marii.)
PRAGNĘ, ABY MOJE DZIECI MNIE KOCHAŁY :: 8/2/2005
Z orędzia Jezusa przekazanego przez żyjącą w ukryciu mistyczkę
"Miłości, córeczko, tylko miłości pragnę, miłości aż po krzyż. Często stawajcie pod Moim Krzyżem, z Niego wypływa moc, siła do przezwyciężania waszych słabości. Przytulajcie ten Krzyż do waszych serc, to tak jakbyście przytulali Mnie. Córeczko moja tak bardzo pragnę miłości, pragnę aby Moje dzieci Mnie kochały. Czyż nie zasługuję na waszą miłość? O Ja Król proszę was dzieci o miłość, Ja, który wszystko mogę uczynić ciągle nieustannie żebrzę o okruchy miłości. Ja, który całą swoją Miłość ofiarowałem wam. Chcę ci objawiać Moją Miłość. Córeczko ona jest ogromna. Moja Miłość, dzieci moje, jest niewyczerpana, niepojęta. Moja Miłość może wszystko uczynić dla was, dzieci Moje. Dla tych, którzy Mnie kochają wszystko uczynię. Dzieci Moje tylko miłość niech będzie w waszym sercu, na języku, tylko miłość. Wy tylko kochajcie Mnie, a pozwólcie Mi zająć się wszystkim."
NIECH RZEKA MIŁOŚCI POPŁYNIE Z WASZYCH SERC ! :: 9/2/2005
Słowa Jezusa przekazane współczesnej Mistyczce
"Miłości pragnę, niczego więcej, miłości, córeczko. Miłość cierpliwa jest, łaskawa, nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, wszystko przetrzyma. Córeczko, nie wszyscy wiedzą, co to znaczy miłość. Miłość pozwala popełnić błąd, aby wyciągnąć z tego większe dobro. Córeczko, Miłość to Ja. Cała Ewangelia mówi o Miłości. Każdy Mój gest, słowo, postawa, to ukazywanie Miłości Bożej. Tym się dzielcie, rozważajcie, tym się karmicie. Miłości pragnę, niczego więcej. Ponad wszystkie Moje dary przedkładajcie miłość. O nią nieustannie proście. Niech rzeka miłości popłynie z waszych serc. Niech z waszych ust wychodzą słowa wielbiące Boga i darzące miłością drugiego człowieka. Tylko miłość, nic więcej. O nią was, dzieci drogie proszę, tylko miłością można przemienić ten świat."
PODEJMIJCIE POKUTĘ I UMARTWIENIE ! :: 9/2/2005
Słowa Jezusa przekazane współczesnej mistyczce
"Zatwardziałość waszych serc nie pozwala Mi wejść z większą łaską. Serce słuchające Mnie to serce słuchające moich słów Ewangelii. Nawróćcie się a Ja obdarzę was Swoim błogosławieństwem, będę prowadził was i zawsze wspomagał, będę usuwał kamienie spod waszych stóp. Córeczko ten Wielki Post przeżyjcie jako czas pokuty i nawrócenia. Podejmijcie pokutę i umartwienia z miłości do Mnie z prośbą o wasze nawrócenie. Córeczko niech każdy podejmie pokutę, umartwienie, niech wasze dzieci wspomagają was w tym dziele. Błogosławię was na czas Wielkiego Postu. Wasz Bóg Jezus Chrystus."
MODLITWA ODDANIA SERCA JEZUSOWI :: 10/2/2005
Panie Jezu Chryste, jedyny Oblubieńcze mojej duszy, uwielbiam Ciebie za niepojętą miłość Twoją. Nie mogę, nie chcę i nie potrafię pozostawać obojętnym na Twoje wielkie obdarowanie mnie miłością Twoją, dlatego przyjmij moje wyznanie miłości i wierności względem Ciebie. A że dostrzegam nieudolność duszy mej pozwól uczynić mi to wraz z Maryją Matką Twoją i przez jej Niepokalane Serce, które teraz przyzywam w modlitwie mojej. O Maryjo Niepokalana, Najczystsza Panienko, przez Twoje Serce oddaję się dzisiaj całkowicie Jezusowi Oblubieńcowi duszy mojej. Jednocząc swoje serce z Niepokalanym Sercem Twoim oddaję je na wyłączną własność Syna Twojego, a Ciebie proszę, byś ofiarowała je jako najpiękniejszy dar mój Bogu memu. Niech On uczyni je ulubionym miejscem przebywania Swego i ofiarą miłą Sercu Bożemu dla rozlewu miłosiernej miłości w świecie całym. Oblubienico Ducha Świętego, uproś mi potrzebne łaski i pomóż w dniu dzisiejszym w mocy Ducha Bożego przyjąć dar zjednoczenia z Synem Twoim. Jezu, Oblubieńcze i Królu serca mego odtąd moje serce należy tylko do Ciebie, jedynej Miłości mojej. Do końca życia mego trwać pragnę w nieprzerwanej miłości Ciebie, zachowując dozgonną wierność w umyśle, sercu i języku moim. Ufam, że wspomożesz mnie nieskończonym miłosierdziem swoim, i usprawiedliwisz nieudolność moją. Niech Twoja łaska, wstawiennictwo Najświętszej Maryi Panny, Aniołów i Świętych oraz pomoc moich braci i sióstr z dnia na dzień umacnia mnie w dochowaniu tej oblubieńczej, dozgonnej miłości i wierności. Amen.
TAKIEMU SERCU NIC NIE ODMAWIAM :: 11/2/2005
Z "Dzienniczka" osoby obdarzonej charyzmatem słyszenia Boga w sercu.
"Córeczko, Moje wysłuchanie prośby nie zależy od wielkości i ilości modlitwy, tylko od pełnienia Mojej woli. Jedno twoje westchnienie, córeczko wystarczy a wysłucham cię, gdyż miłą jesteś Mojemu Sercu. Córeczko nie piękne słowa, wzniosłe uczucia są znakiem, iż miłe i wysłuchane są modlitwy, lecz serce całkowicie należące do Mnie. Takiemu sercu nic nie odmawiam. Córeczko wiedz, że miłą Mojemu Sercu jesteś i zawsze wysłuchuję twoje modlitwy, każdego westchnienia."
TWÓJ OBLUBIENIEC PUKA, CZEKA, PROSI :: 21/2/2005
Z "Dzienniczka" współczesnej mistyczki.
Wielki Post to czas zwrócenia naszych serc ku Bogu, niech zachętą do całkowitego oddania serca Jezusowi będą niniejsze słowa samego Jezusa:
"Córeczko cierpię w sercu... (tej osoby), tak bardzo ociąga się z oddaniem Mi swego serca, a Ja ciągle czekam. Nie chce zaufać Mi. Moja Miłość tak wielka do niej, wybrałem ją Sobie jeszcze przed założeniem świata, upatrzyłem i czekam z utęsknieniem na nią. Pragnę obsypywać ją Swoją Miłością Oblubieńca.
Pójdź, przyjaciółko Moja, nie zwlekaj, bo twój Oblubieniec puka, czeka, prosi. Pozwól Mi się nosić na rękach, tulić w swoim sercu. (NN), stoję u twoich drzwi i kołaczę, proszę otwórz je bo pragnę wejść i uczynić cię Moją oblubienicą, małżonką, pragnę twego szczęścia, twojej rodziny. Oddaj Mi się całkowicie a zobaczysz, co Jezus dla ciebie i twojej rodziny uczyni."
JA CIĘ KSZTAŁTUJĘ, PRZEMIENIAM, PRZYOZDABIAM SOBIE :: 24/2/2005
Na podstawie "Dzienniczka" współczesnej mistyczki.
JEZUS: Wielu z nas ma ogromne pragnienie w sercu, by w tym czasie nawrócenia i pokuty uczynić jak najwięcej w swoim życiu, a tym samym dokonać czegoś wspaniałego dla Jezusa. Chcielibyśmy własnym wysiłkiem uczynić naszą duszę, serce pięknym miejscem dla przychodzącego do nas Oblubieńca. A tymczasem Jezus nas poucza:
"Czyż możesz sama coś zmienić w swoim postępowaniu, sercu? Córeczko zostaw to Mi. Ja cię kształtuję, przemieniam, przyozdabiam Sobie, ty Mnie tylko kochaj. Twoje serce należy do Mnie, kochaj Mnie i niczego więcej nie pragnij. Pozwól, że twoim sercem zajmę się Ja Sam, twój Oblubieniec Jezus Chrystus."
OIAROWANIE SIĘ NA MSZY ŚW. JEST NAJPIĘKNIEJSZE :: 25/2/2005
Na podstawie przekazów osoby obdarzonej charyzmatem słyszenia Boga w sercu.
Zastanawiamy się często, pytamy, w jakim czasie najlepiej ofiarować się Jezusowi? Czy to uczynić w tym, czy innym dniu, w tym, czy innym miejscu? Podczas takiego, czy innego nabożeństwa, adoracji, rekolekcji? Przeczytajmy, co Pan Jezus na ten temat mówi współczesnemu Kościołowi:
"Córeczko, ofiarowanie się na Mszy św. jest najpiękniejsze. Skoro się ofiarowujesz na Mszy św. to później możesz wszystko przyjmować, co dzień przyniesie, tak jak Ja na Drodze Krzyżowej.
Tęsknię, tęsknię za takim ofiarowaniem się moich dzieci. O jak wiele bym uczynił gdyby wszyscy ludzie ofiarowywali się w czasie Mszy św. Szybko ten świat przemieniłbym."
BY TEN CZAS BYŁ INNYM, RÓŻNIĄCYM SIĘ W CAŁYM ROKU :: 3/3/2005
Minął dwudziesty dzień Wielkiego Postu, czyli wchodzimy w drugą połowę tego szczególnego czasu, który przygotowuje nas do owocnego przeżywania Świąt Wielkanocnych. Nasuwają się jednak pytania, czy dobrze realizujemy wezwanie Jezusa do nawrócenia? A może powinniśmy na coś zwrócić uwagę, co pomoże nam i naszym rodzinom lepiej wypełnić zobowiązania wynikające z tego okresu umartwienia i pokuty? Niech nam z pomocą przyjdą słowa samego Jezusa, który do jednej ze współczesnych mistyczek daje takie pouczenie:
"Wielki Post starajcie się przeżyć w refleksji nad Pismem św., Moją Męką. Zachęcaj dzieci właśnie do wspólnego czytania i dzielenia się słowami Pisma św. Z miłością próbuj zachęcić dzieci do drobnych umartwień, aby ten czas był innym, różniącym się w całym roku. Niczego jednak nie narzucaj. Moje słowa z Pisma św. mają wielką moc, zobaczysz jak bardzo poruszą serca twoich dzieci."
Na podstawie słów przekazanych przez Jezusa współczesnej Mistyczce.
MÓDLCIE SIĘ O NAWRÓCENIE ŚWIATA :: 4/3/2005
Na podstawie "Dzienniczka" współczesnej Mistyczki.
Ostatnie orędzie Królowej Pokoju mobilizuje nas do modlitwy w intencji świata, który postawił Boga na ostatnim miejscu. To od naszego zaangażowania; modlitwy i ofiarowania się Bogu zależy, co dalej stanie się z ludzkością. Włączajmy się w grono osób, które odpowiedziały na wezwanie Matki Najświętszej. Zachętą do takiej postawy duchowej niech będą słowa Jezusa, które obecnie kieruje do świata:
"Tak, córeczko, zbliżają się czasy trudne, wiedz jednak, że to wszystko czynię, by ratować ten świat, was drogie dzieci. Czynię to z miłości, wiedz, że nie ma innej możliwości, wszystkie wyczerpałem. Zło tak daleko wkradło się w ludzkie życie, iż tylko interwencja z Nieba może ten świat uratować. Kocham was moje dzieci błogosławię, prowadzę, ochraniam, bądźcie bardzo spokojne. Jezus."
"Córeczko, na waszą prośbę realizację tego odsunę w czasie. Ufajcie Mi, módlcie się o nawrócenie świata i ofiarujcie się w tej intencji, w intencji ratowania świata. Kocham was drogie dzieci."
SŁOWA POKRZEPIENIA DLA CIEBIE :: 27/10/2005
Słowa Jezusa do Najmniejszych.
"Nie lękaj się, Jam twój Bóg Jezus Chrystus, wspomagam cię, leczę, prostuję twoje ścieżki. Ufaj Mi, dziecko Moje. Kocham cię, pragnę całego twego serca."
"Ofiaruj Mi wszystkie niepokoje, lęki. Pamiętaj, że zawsze, w każdej chwili jestem z tobą i nie pozwolę, żeby ci się coś stało."
"Umiłowałem cię miłością odwieczną, jesteś Moją własnością – rozważ w swoim sercu te słowa."
"Jestem więźniem twego serca, o ile nawiedzasz Mnie w swoim sercu, modlisz się, rozmawiasz, pamiętasz o Mnie, nawiedzasz Mnie samego w więzieniu."
SKĄD W MOIM SERCU NIEPOKÓJ? :: 29/10/2005
Słowa Jezusa do Najmniejszych.
"Bo ciągle do końca Mi nie ufasz. Wszystko, co wywołuje niepokój odrzucaj. Wzbudzaj przed każdą pracą intencję i badaj, czy wykonujesz z miłości do Mnie, do bliźniego, a będziesz miała pokój i miłość w sercu.
Gdy czujesz niepokój, od razu wzywaj Mnie na pomoc, kryj się w Moim Sercu, nie pozwól, by trwał w twoim sercu, bo czyni spustoszenie. Córeczko Moja, trwanie we Mnie, to ciągła walka. Pamiętaj, że nieprzyjaciel twój ciągle czyha, aby tylko wzburzyć ten pokój. Bądź bardzo czujna. Nie bój się, w każdej chwili zwracaj się do Mnie. Ja cię obronię.
Widzisz, córeczko Moja, to nieprzyjaciel sprawia, że czujesz lęk, ból. Wtedy zastanawiasz się, co się stało, co zrobiłaś, skąd to się bierze i tracisz czas, zajmujesz się sobą – to egoizm. Nie myślisz już o Mnie, nie modlisz się, nie trwasz we Mnie, tracisz czas. Masz później poczucie winy, wyrzucasz sobie swój egoizm. Zobacz, dziecko Moje, ile spustoszenia w twoim sercu. Gdy tylko prosisz Mnie przychodzę i leczę te rany, które wywołał twój nieprzyjaciel. Dlatego, córeczko Moja, czuwaj i od razu, gdy tylko pojawi się niepokój, lub nieufność, wzywaj Mnie na pomoc, Ja cię obronię."
JAKIE SĄ TWOJE PRAGNIENIA, PANIE! :: 30/10/2005
Słowa Jezusa do Najmniejszych.
"Chciałbym, abyś ze Mną rozmawiała. Miłe byłoby Mojemu Sercu, gdybyś Mnie zaprosiła do kolejnej czynności, poprosiła o kolejne łaski. Czułbym się wtedy potrzebny w twoim życiu, kochany, bliski twojemu sercu. Chciałbym, abyś właśnie w taki sposób postępowała. Postępuj ze Mną, jak z osobą, którą bardzo kochasz, ufasz, wiesz, że jest najlepsza, najważniejsza i że ci wszystko pomoże zrobić. Nie chcę, abyś rozważała prawdę o Mnie, Moją miłość, tylko abyś żyła ze Mną, dzieliła każdą chwilę, śmiała się razem ze Mną, płakała. Wszystko robiła w Mojej obecności. Ja jestem i tak obecny w twoim sercu, ale żyjąc w ten sposób sprawiasz Mi wielką radość i to będzie najpiękniejszą modlitwą. Bo tylko w miłości można przebywać z daną osobą nieustannie. Ćwicz się w tym. Traktuj Mnie jako żyjącą Osobę, która Jest z tobą cały czas i która ciągle, nieustannie chce cię wspomagać, uczyć kochać. Możesz polecać mi wszystkich ludzi, prosić o potrzebne im łaski. Przychodząc do kochającego Ojca, który swojemu małemu kochającemu dziecku nic nie potrafi odmówić. Bądź bardzo odważna, bo Ojciec na swoje malutkie dziecko patrzy z pobłażaniem, a cieszy się, gdy jego serce jest wrażliwe na potrzeby swoich braci. Nie chciej być dorosła. Taka mała Mi się podobasz. Pamiętaj, że małym dzieciom dużo się wybacza i wielką miłością je otacza. To Ja Twój Bóg Ojciec. Dziecko, Ja cię wprowadzę w życie. Nie lękaj się, zawsze trzymam cię za rękę i cię prowadzę. Im więcej przebywasz ze Mną, tym bardziej napełniasz się Moją miłością i pokojem."
JAKIE SĄ TWOJE PRAGNIENIA, PANIE! :: 30/10/2005
Słowa Jezusa do Najmniejszych.
"Chciałbym, abyś ze Mną rozmawiała. Miłe byłoby Mojemu Sercu, gdybyś Mnie zaprosiła do kolejnej czynności, poprosiła o kolejne łaski. Czułbym się wtedy potrzebny w twoim życiu, kochany, bliski twojemu sercu. Chciałbym, abyś właśnie w taki sposób postępowała. Postępuj ze Mną, jak z osobą, którą bardzo kochasz, ufasz, wiesz, że jest najlepsza, najważniejsza i że ci wszystko pomoże zrobić. Nie chcę, abyś rozważała prawdę o Mnie, Moją miłość, tylko abyś żyła ze Mną, dzieliła każdą chwilę, śmiała się razem ze Mną, płakała. Wszystko robiła w Mojej obecności. Ja jestem i tak obecny w twoim sercu, ale żyjąc w ten sposób sprawiasz Mi wielką radość i to będzie najpiękniejszą modlitwą. Bo tylko w miłości można przebywać z daną osobą nieustannie. Ćwicz się w tym. Traktuj Mnie jako żyjącą Osobę, która Jest z tobą cały czas i która ciągle, nieustannie chce cię wspomagać, uczyć kochać. Możesz polecać mi wszystkich ludzi, prosić o potrzebne im łaski. Przychodząc do kochającego Ojca, który swojemu małemu kochającemu dziecku nic nie potrafi odmówić. Bądź bardzo odważna, bo Ojciec na swoje malutkie dziecko patrzy z pobłażaniem, a cieszy się, gdy jego serce jest wrażliwe na potrzeby swoich braci. Nie chciej być dorosła. Taka mała Mi się podobasz. Pamiętaj, że małym dzieciom dużo się wybacza i wielką miłością je otacza. To Ja Twój Bóg Ojciec. Dziecko, Ja cię wprowadzę w życie. Nie lękaj się, zawsze trzymam cię za rękę i cię prowadzę. Im więcej przebywasz ze Mną, tym bardziej napełniasz się Moją miłością i pokojem."
DLACZEGO PRZYSZEDŁEŚ DO MNIE, PANIE? :: 31/10/2005
Słowa Jezusa do Najmniejszych.
"Przyszedłem pomóc ci przyjść do Mnie, bo Mnie o to prosiłaś. Ja wysłuchuję twoich próśb, choć nie zawsze od razu spełniam. Wszystko, cokolwiek robię to dla dobra twojej duszy, bo pragnę mieć cię czystą i piękną jak lilia. Dlatego ukazuję twoje słabości i wady. Twoją główną wadą, córeczko Moja, jest egoizm. Dlatego pokazuję ci go, abyś zobaczyła i Mi go ofiarowała, abym mógł cię uzdrowić, uleczyć ranę twego serca. Cieszę się, że to wszystko przyjmujesz, że stajesz w prawdzie przede Mną. To Mi najbardziej się podoba, dlatego ciągle cię uwalniam od twoich słabości. Jeden akt pokory, uniżenia, przyjęcia prawdy o sobie, bardziej Mi się podoba niż wszystkie twoje uczynki, ofiary, które mogłabyś Mi złożyć. Bardzo, bardzo cię kocham, z radością przebywam w twym sercu.. Jesteś Moją najmniejszą córeczką. Błogosławię cię. Jezus."
Jaką wartość dla naszych zmarłych mają odpusty zupełne? :: 31/10/2005
W ubiegłym roku podczas oktawy uroczystości Wszystkich Świętych odwiedziłam grób mojej babci. Modląc się w jej intencji zapragnęłam okazać jej miłość. Wyraziłam leżącej w grobie babci wdzięczność za jej dobroć, miłość za to, że tak bardzo opiekowała się i wiele miłości przekazała swojej rodzinie:
- „Może kiedyś będę mogła Cię poznać...”
Idąc przez cmentarz, modląc się poczułam w sercu tak wielkie pragnienie Boga, że aż zatrzymałam się z pytaniem:
- Panie, czy chcesz mi coś powiedzieć?
- Twoja babcia jest w niebie dzięki odpustom zyskanym w tym miesiącu.
Wzruszyły mnie te słowa i napełniły radością moje serce. Jak wielką pomocą są odpusty ofiarowane w intencji naszych zmarłych. Nawet nie pomyślałam, że babcia może być w niebie. Jej życie bowiem bardzo skomplikowało się, mąż odszedł od niej i ona wstąpiła w związek niesakramentalny. Wielkie i niepojęte jest Miłosierdzie Boże. Słowa te uzmysłowiły mi jak wiele możemy pomóc naszym bliskim zmarłym.
Jak wielkim darem są Msze św. Gregoriańskie? :: 31/10/2005
Pewnego dnia, gdy tylko stanęłam nad grobem pewnej zmarłej osoby usłyszałam w sercu słowa Pana Jezusa, iż ten zmarły potrzebuje pomocy, aby zamówić za niego Mszę św. "Gregoriankę".
Pan Jezus wyjaśniał, jak bardzo wielkim darem są Msze św. Gregoriańskie. Ludzie wydają wielkie pieniądze na kwiaty i wieńce. Pan Jezus poprosił, by ich nie kupować, chyba że symbolicznie, a za kwotę przeznaczoną na kwiaty i wieńce zamówić Msze św. "Gregoriankę". W tym momencie rodzina powinna się umówić i tak postąpić jak prosi Pan Jezus.
Następnie prosił, aby w czasie Mszy św. sprawowanej za zmarłego podczas przeistoczenia ofiarować jego doczesne życie, czyny, pracę, słabości, miłość zmarłego. Taka celebracja Mszy św. sprawi, że Pan Jezus poprzez zjednoczenie z Jego Ofiarą przemieni życie zmarłej osoby i uczyni je pięknym. Nie ma znaczenia, iż ktoś zmarł już dawno. Tak wielkim darem jest Eucharystia i niepojętym dla nas, tak wielką jest ofiara Pana Jezusa. Powyższe słowa Jezusa mogą się wypełnić, gdy uczestniczymy z całym zaangażowaniem i w pełni w tym Sakramencie Miłości, gdy poprosimy Go, by przemienił nasze niedoskonałe czyny i naszą miłość (podczas przeistoczenia i tylko poprzez Jego doskonałą Ofiarę) i włączył w Swoją Ofiarę składaną Bogu Ojcu.
Ofiarujmy Bogu cierpienie całej rodziny zmarłej osoby :: 31/10/2005
Przed Mszą św. pogrzebową modliłam się, polecając zmarłą osobę Bożemu Miłosierdziu:
- Panie Jezu ofiaruję w tej Mszy św. zmarłą śp. NN i proszę Cię, przemień tą duszyczkę Swoją Ofiarą. Spraw, by mogła Ciebie oglądać, nie przez moją ofiarę, modlitwę, ale przez Twoje niepojęte Miłosierdzie.
W tym momencie usłyszałam słowa:
- Uczynię to dla ciebie, twoja modlitwa jest miła Mojemu sercu.
Przed śpiewem „Niech Aniołowie…” usłyszałam słowa:
- W tym momencie dusza ta została wprowadzona do Raju.
Natomiast po Mszy św. usłyszałam:
- Twoja modlitwa była najpiękniejsza.
Za chwilę czuję ból i słyszę:
- Oni nie ofiarowali Mi swego cierpienia, ale ty Mi je ofiarowałaś.
Całkiem zapomniałam, że w pragnieniu na modlitwie ofiarowałam Bogu cierpienie całej rodziny zmarłej osoby i tak bardzo poprosiłam Matkę Bożą, by zaopiekowała się, przytuliła męża, córkę, rodziców zmarłej gdyż bardzo cierpieli.
- Dziękuję Ci, Panie Jezu za to, iż obdarzyłeś mnie wiarą i zaufaniem.
Czułam, wierzyłam, iż Pan przyjmie ją do Siebie. Dziękuję za Twoje niepojęte Miłosierdzie. Ty to uczyniłeś poprzez Twoją najczystszą Ofiarę. Kocham Cię Jezu., Kocham Cię. Panie, spraw, aby żadna duszyczka w dniu dzisiejszym nie została potępiona.
- Uczynię to jeszcze dzisiaj ze względu na waszą miłość. Proszę cię, zapisz te słowa. Nie takie rzeczy będę jeszcze czynił w tej miłości. Zobaczysz, nie raz się zadziwisz jak wielkie rzeczy czyni Bóg tym, którzy Go miłują.
- Jezu, jesteś taki dobry. Swoją miłością, dobrocią zadziwiasz mnie, bo widzę, że czynisz to nie ze względu na mnie tylko z głębokości swej Miłości. Jaka ona musi być wielka.
Szukajmy pomocy u dusz czyśćcowych :: 31/10/2005
Gdy modliłam się o pokonanie zaistniałych trudności w prowadzeniu lekcji religii w szkole przyszła mi myśl, by zaprosić do pomocy dusze czyśćcowe, a szczególnie zmarłych z rodzin dzieci obecnych na lekcji. Ponowiłam prośbę, by swoją modlitwą otoczyły te osoby. W tym momencie usłyszałam słowa w swoim sercu:
- Ilekroć prosisz o modlitwę jesteśmy i modlimy się z wielką wdzięcznością.
W tym momencie czułam sercem modlitwę tych dusz, ich wdzięczność i miłość, z jaką to czynią. Ta ich wdzięczność mnie aż zawstydziła:
- Dziękujemy tobie za każdą modlitwę, ona jest wielką pomocą nam. Nasza wdzięczność nie ma granic.
Odczułam niewypowiedzianą wdzięczność dusz czyśćcowych za każde nasze westchnienie:
- Kochamy cię, prosimy o modlitwę i bardzo otaczamy swoją modlitwą.
Te słowa mobilizują mnie do modlitwy za dusze w czyśćcu cierpiące, odczułam sercem ich wdzięczność, jaką mają do nas i z jakim oddaniem przychodzą nam z pomocą. Pewnie każdy z nas by się zawstydził tak jak ja, bo moja modlitwa za nie w stosunku do ich wdzięczności jest niczym.
Matka Boża pragnie być pośród nas w czasie śmierci naszych bliskich :: 3/11/2005
Gdy rozważaliśmy XIII stację Drogi Krzyżowej słyszałam i czułam sercem pragnienie Maryi, iż chciałaby być pośród nas w czasie śmierci naszych bliskich. Pragnie, by zaprosić Ją do przeżywanego z tego powodu przez rodzinę cierpienia, a tym samym nie pozostawać w osamotnieniu. Matka Boża tak bardzo pragnie nam we wszystkim pomagać, czyli być tą czułą Matką, która pomoże nam wszystko znieść z miłością. Nic, zatem nie powinniśmy czynić sami, lecz do wszystkich sytuacji zapraszać naszą Matkę.
BYŁA TO WYJĄTKOWA MSZA ŚWIĘTA :: 1/12/2005
Świadectwo uczestniczki Czerwińskich Wieczerników Modlitwy.
"Od samego początku była to wyjątkowa Msza św. W kościele na ołtarzu odczuwałam obecność Trójcy Przenajświętszej. Wokół Boga Wszechmogącego zgromadzeni byli; Matka Boża, wszyscy Święci z Nieba, natomiast wśród wiernych obecne dusze czyśćcowe. Święci włączali się w modlitwę za każdego z nas. Miałam świadomość, że przeżywam tę Mszę św. jak Święci w Niebie. Podczas czytań sercem, duszą czułam ogromną wdzięczność i umiłowanie Słowa Bożego, przyjmowanego z największą czcią jako świętość i wielki dar Boży. Nie przeżywałam natomiast aspektu ofiarowania się Pana Jezusa. Ta Msza św. to jeden niekończący się hymn uwielbienia Boga. Podczas przeistoczenia moje serce śpiewało "Święty, Święty, Święty, Pan Bóg Zastępów..." W sercu doświadczałam niepojętej, nieziemskiej, nie do opisania wdzięczności Bogu za Jego uobecnienie się w Ciele i Krwi na Ołtarzu. Nie potrafię słowami wyrazić wdzięczności i uniżenia Świętych przed Bogiem. Doświadczyłam jak moje ludzkie serce nie potrafi, nie jest zdolne tak dziękować Bogu, być wdzięczne za to, co czyni Bóg podczas Eucharystii, ale i w każdej sekundzie życia. Czułam jak wszystko w moim życiu, na świecie jest wielkim Bożym darem."
PRZEDŁUŻYĆ MSZĘ ŚW. NA CAŁE ŻYCIE :: 2/12/2005
Świadectwo ze spotkania wspólnoty Czerwińskich Wieczerników Modlitwy.
"Przedłużenie Mszy św. na całe moje życie rozumiem w trzech następujących aspektach tj. ofiarowania się, własnej śmierci i życia w ciągłej adoracji, uwielbieniu Boga, wdzięczności. Ofiarowanie się na Mszy św., to przyjęcie wszystkiego w życiu codziennym, co Opatrzność Boża zsyła w swej dobroci lub dopuszcza każdego dnia w miejscu, gdzie żyję. Śmierć wyraża się w moim pozwoleniu na to, by odtąd tylko Jezus żył w mym sercu i ciele. Po Komunii św. w zjednoczeniu z Męką i śmiercią Pana Jezusa, Jego mocą staram się kochać drugiego człowieka, tego, który mnie rani. W tym momencie muszę umrzeć, aby Pan Jezus obecny w moim sercu, ciele mógł to uczynić. Takie właśnie świadome rozciągnięcie Mszy św. na całe życie przynosi mi wiele radości, szczęścia i pomaga w ciągłym nawracaniu się, a tym samym niesie uzdrowienie moich relacji z bliskimi."
WESOŁYCH ŚWIAT :: 24/12/2005
"MARYJA: Również dziś błogosławię was wszystkich z moim Synem Jezusem na ręku i niosę wam Tego, który jest Królem Pokoju, by dał wam swój pokój. Dziatki jestem z wami i kocham was wszystkich."
WESOŁYCH ŚWIĄT BOŻEGO NARODZENIA
BŁOGOSŁAWIĘ WAS :: 31/12/2005
"W chwili gdy rok ten dobiega swego kresu błogosławię was w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.” |
|