Autor |
Wiadomość |
Piotr_ |
Wysłany: Sob 10:15, 25 Lis 2017 Temat postu: |
|
Temat zamykam, bo wiele było tu błędów i przypuszczeń.
Nie mogę skasować tekstu, ale nie chcę nikogo wprowadzać w błąd.
Od wczoraj kwestionuję pewne tezy, także własne.
- nie twierdzę, że Adam i Ewa mówili po polsku lub słowiańsku (polecam tu pisma A. K. Emmerich)
- nie twierdzę, że Polska była starożyna potęgą. Rozległy obszar po jakim poruszali się potomkowie Lecha nie świadczy jeszcze o potędze imperialnej.
- nie twierdzę niczego w sprawie dat wydarzeń i liczebności ludów.
- nie twierdzę, że Ormianie to praojcowie Słowian.
- nie twierdzę, że przodkowie Polaków dotarli na ziemię polskie przez Krym i wzdłuż Dniestru.
- nie twierdzę, że potomkowie Jafeta nie brali udziału w budowie wieży Babel.
[Otwieram temat: Historia - poprawki] |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Pią 12:03, 24 Lis 2017 Temat postu: |
|
Temat zamykam z powodu błędów i nieścisłości. Otwieram nowy temat:
Historia - poprawki |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Pią 10:53, 24 Lis 2017 Temat postu: |
|
Pisma Katarzyny Emmerich zaczynają się od wizji upadku aniołów. Potem są opisy stworzenia świata. Następnie wizje Adama, potem Ewy.
"Widziałam, że Adam nie był stworzony w raju, lecz w okolicy późniejszej Jerozolimy."
(Katarzyna Emmerich - wizje)
"Widziałam Adama przeniesionego daleko, do wysoko położonego ogrodu, do raju."
(Katarzyna Emmerich - wizje)
W innym miejscu są wizje potopu:
"Widziałam, że Noe Panu Bogu w arce składał ofiary; ołtarz był czerwono powleczony, a na powłoce czerwonej leżała biała. W sklepionym pudełku miał kilka kości Adamowych, które podczas ofiary postawił na ołtarzu."
(Katarzyna Emmerich - wizje)
"Widziałam, jak Noe przeklął Chama; Sem zaś i Jafet otrzymali od ojca, klęcząc, błogosławieństwo, w ten sam sposób, jak później Abraham udzielił błogosławieństwa Izaakowi."
(Katarzyna Emmerich - wizje)
"Widzę, że owe czarne, pogańskie i głupie narody pochodzą od Chama i że barwa ich ciała nie jest skutkiem słońca, lecz skutkiem ciemnego zarodu zepsutego plemienia."
(Katarzyna Emmerich - wizje)
"Kiedy Tubal, syn Jafeta, razem z dziećmi swoimi i dziećmi brata swego Mosocha prosił Noego, by im wskazał ziemię, do której się udać mieli, składali się z piętnastu rodzin. Dzieci Noego rozszerzyły się już daleko na okolicę, także rodziny Tubala i Mosocha już Noego opuściły. Gdy jednakowoż wśród dzieci Noego powstała niezgoda, Tubal jeszcze chciał iść dalej, by żadnej nie mieć łączności z dziećmi Chama, które już o budowie wieży myślały."
(Katarzyna Emmerich - wizje)
"Tubal i jego rodzina nie poszli, gdy ich później do budowy wieży wołano, a także dzieci Sema się wzbraniały. Tubal z orszakiem swoim przybył przed namiot Noego, by mu tenże przeznaczył ziemię. Noe mieszkał pomiędzy górą Liban a Kaukazem; płakał, bo miłował ten ród, który był pobożniejszy i lepszy. Wskazawszy im okolicę na wielki wschód, kazał im przykazania Boskie zachowywać i ofiary składać, musieli mu też przyrzec, że zachowają czystość rodu i że się z dziećmi Chama nie połączą."
(Katarzyna Emmerich - wizje) |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Pią 10:17, 24 Lis 2017 Temat postu: |
|
Przypomniało mi się, że czytałem kiedyś wizje Katarzyny Emmerich...
Cytaty o Wieży Babel:
"Gdy się dzieci Noego bardzo rozmnożyły, połączyły się najzdolniejsze i najdumniejsze z nich celem utworzenia dzieła tak wielkiego i trwałego, iżby każdy je na wieczne czasy podziwiać, a tych, którzy je wystawili, jako najzdolniejszych i najpotężniejszych wychwalać musiał. O Bogu przy tym wcale nie myśleli, tylko o własnej sławie, inaczej bowiem, jak mi na pewno oświadczono, Pan Bóg byłby na ukończenie tego dzieła zezwolił."
(Katarzyna Emmerich - wizje)
"Semitów nie było przy tej budowie. Mieszkali w równinie, gdzie palmy i inne szlachetne owoce rosły, lecz ponieważ nie mieszkali zbyt daleko, musieli mimo to niektórych rzeczy do budowy dostarczać. Tylko potomkowie Chama i Jafeta byli przy budowaniu zatrudnieni, zaś opierających się Semitów głupcami nazywali."
(Katarzyna Emmerich - wizje)
"Semici w ogóle nie byli tak liczni jak Chamici i Jafetyci, a wśród nich znowu ród Hebera i Abrahama osobno był wyłączony. Na Hebera, nie pracującego nad wieżą, wejrzał Pan Bóg okiem łaskawym, by go wraz z potomstwem z ogólnego zamieszania i zepsucia wydobyć i z niego naród święty uczynić. Dlatego obdarzył go Pan Bóg mową, żadnemu innemu ludowi nie znaną, mową świętą, by ród jego odrębnie się trzymał. Jest to czysty język hebrajski czyli chaldejski. Pierwsza mowa ojczysta Adama, Sema i Noego jest inna i tylko w poszczególnych jeszcze narzeczach istnieje. Pierwszymi czystymi córkami tej mowy jest mowa Baktrów, Zendów i święta mowa Indów."
(Katarzyna Emmerich - wizje)
Muszę zatem sprostowac to, co pisałem wcześniej...
Jezyk Adamowy (określenie funkcjonuje w Wikipedii) jest zatem inny od świętego języka, jakim Bóg obdarzył tych, którzy w przyszłości mieli tworzyć święty lud. Nie można zatem mówić, że był to wprost język polski.
Drugi wątek jaki trzeba sprostować i wyjaśnić to sprawa Jafeta, udziału jego potomków w budowie wieży Babel oraz naszego pochodzenia od niego.
Czy wszyscy potomkowie Jafeta brali udział w budowie wieży? Pytanie stawiam, bo jak na razie, wydaje mi się, że od Jafeta pochodzimy. |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Pią 9:46, 24 Lis 2017 Temat postu: |
|
Turbosłowianie nie bronią nas przed wpływami Niemiec, bo Polska nie potrzebuje kłamstw, aby bronić swojej chrześcijańskiej misji. |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Pią 9:42, 24 Lis 2017 Temat postu: |
|
Bogu wystarczyła stajenka betlejemska, aby budować swoje królestwo. Nie warto wciągać się w obronę fikcyjnych imperiów, bo służy to współczesnej, politycznej walce o wpływy na kontynentach. Z prawdziwym, katolickim patriotyzmem nie ma to nic wspólnego. |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Pią 7:54, 24 Lis 2017 Temat postu: |
|
Turbosłowianie to nic innego jak ideolodzy ZSRR. Promują antychrześcijański blok zbudowany na narodach słowiańskich. Fałszowaniem historii dają fundament do budowania takiego bloku. |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Czw 22:09, 23 Lis 2017 Temat postu: |
|
Praca misyjna Cyryla i Metodego, skromne początki państwa polskiego i męczeństwo św. Wojciecha nie mogą pasować do wizji starożytnego, słowiańskiego imperium. Imperium, gdyby istniało, byłoby pogańskie i nie byłoby naszym powodem do dumy. Nawet gdyby zdążyło przyjąć wiarę chrześcijańską, to potem, po rozpadzie imperium, ludy słowiańskie musiałyby przyjąć ją na nowo - Chrzest Mieszka I.
Tu nie chodzi to, co by było gdyby...
Chodzi oto, że jeśli Bóg ma plan wobec narodów, to stwarza warunki zgodne z tym planem. Boży plan dla Słowian był odmienny niż dla Rzymian i dlatego nie było słowiańskiego imperium. |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Czw 21:31, 23 Lis 2017 Temat postu: |
|
Przed "Turbosłowianami" (chodzi raczej o wyznawców idei słowiańskiego imperium) ostrzega mniędzy innymi Stanisław Michalkiewicz.
Spreparowane tezy są jego zdaniem celowym mąceniem, a celem ma być zwalczanie Kościoła i prawdziwego polskiego patriotyzmu.
Niektórzy "Turbosłowanie" zarzucaja Kościołowi katolickiemu zatajanie historii słowiańskiego imperium. Atak na Kościół jest złem, o co jednak chodzi w kwestii zwalczania patriotyzmu?
Zdaniem Stanisława Michalkiewicza chodzi o ośmieszanie patriotyzmu poprzez promowanie głupich historyjek.
Trzeba oczywiście weryfikować to, w co się wierzy. Potrafię żyć bez słowiańskiego imperium. Kto nie potrafi może się w to wciągnąć. |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Czw 21:15, 23 Lis 2017 Temat postu: |
|
Niedawno czytałem o "Turbosłowianach". Skąd w ogóle taka nazwa? Raczej żarty z ludzi, którzy wierzą w dawną, starożytną potęgę Słowian. "Turbo" wzięło się chyba z tego, że zakłada się ich szybki cywilizacyjny rozwój.
Cesarstwo Rzymskie bazowało na Morzu Śródziemnym, nie migrowało zbytnio na północ, z powodu zimy.
Słowianie mogli bazować na Morzu Czarnym, ale nie jest ono tak rozległe i "skomplikowane" jak Morze Śródziemne.
Około 1300 roku przed Chrystusem dotarłi na ziemie polskie pierwsi, nieliczni osadnicy. Ci może mieli duże tempo migracji, ale główna fala migracji Słowian na ziemie polskie mogła nastąpić w późniejszych wiekach.
Po co jednak mówić o imperium?
W XVII wieku Polska miała wielkie terytorium, są to historyczne fakty. Czy ludziom to nie wystarczy? |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Czw 18:28, 23 Lis 2017 Temat postu: |
|
Skoro Jafet mówił w języku słowiańskim, to także Noe mówił w tym języku, a potomkowie Sema i Chama budowali wieżę Babel i Pan pomieszał im języki względem języka pierwotnego. |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Czw 17:25, 23 Lis 2017 Temat postu: |
|
Jeżeli przyjmiemy, że w 1250 roku przed Chrystusem, w czasie wyjścia Izraela z Egiptu, na ziemiach greckich mieszkało około 1 mln osób, a na terenach polskich około 1 tysiąca, to jest to duży przeskok, ale fakty, są takie, że były to polskie ziemie były odległe, a Bałtyk nie miał jeszcze znaczenia hadlowego.
Wikipedia o historii starożytnej Grecji mówi, że jest to historia kilku następujących po sobie wysokich kultur oddzielonych "ciemnymi wiekami" i wielkimi migracjami.
Wracając do wątki potomków Noego, to warto zauważyć, że potomkowie Jafeta, syn Noego, migrowali na północ, to znaczy, że nie oni budowali wieżę Babel.
Wracjac do tekstu Rafała Gawrońskiego... Ksiądz Dębołęcki pisał:
"Nie może się wątpić, że pierwotny syryjski lubo z żydowska aramejski język najstarszy jest. Pierwotny mówię, bo dzisiejszy syryjski szczerochaldejski jest dopiero tam za czasów Nabogdonozora wprowadzony. Gdzie się od miejsca tylko zowie syryjskiem, równie jako tatarski w Krymie scytyckiem i niemiecki w Prusiech pruskiem. Na który stopień oczywisty prawdy wstąpiwszy, łacno się znowu dorachować, iż pierwotny język syryjski, którem Jadam, Noe, Sem i Jafet gadali, nie inszy był, tylko słowieński." |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Czw 16:28, 23 Lis 2017 Temat postu: |
|
Zima nawet w dzisiejszych czasach nie należy od łatwych wyzwań, a co dopiero wtedy. Co 1000 lat opanowano to wyzwanie podwyższając skuteczność o kilka-kilkanaście procent w stosunku do tego, co mamy dzisiaj. |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Czw 16:18, 23 Lis 2017 Temat postu: |
|
Jeżeli Izrael liczył wtedy 2 miliony, na ziemiach obecnej Turcji było 2 miliony osób, Grecji 2 miliony, a na ziemiach Polskich dopiero zaczynało się osadnictwo?
Może tak być, ponieważ wiele tu zależało od tego, jak udaje się przeżyć zimę. Bez tego nie ma sensu migrować na północ.
Pierwsi potomkowie Noego mogli migrować wzdłuż południowego brzegu Morza Czarnego, potem udawało się coraz bardziej migrować na północ. |
|
|
Piotr_ |
Wysłany: Czw 16:09, 23 Lis 2017 Temat postu: |
|
Wyjście Izraela z Egiptu nastąpiło około roku 1250 przed Chrystusem (według tabeli podanje w Biblii Tysiąclecia) Mężczyzn naliczono wtedy 600 tysięcy, więc cały naród mógł mieć około 2 miliony osób.
Ile było pogan na świecie? 10 milionów?
Od potopu w 2310 roku przed Chrystusem do roku 1300 mamy 1000 lat różnicy.
W tym czasie co 30 lat rozmnażali się ludzie, ale nie mieli tego błogosławieństwa, które otrzymał Abraham. Mogli więc rozmnażać się w niewielkich przyrostach liczebnych. Jeżeli załóżymy, że co pokolenie liczba ludności się podwajała i były 3 pokolenia na wiek, wtedy z jednego syna Noego było tylu potomków:
po roku 2300: 1,2,4
po roku 2200: 8,16,32
po roku 2100: 64,128,256
po roku 2000: 512,1024,2048
po roku 1900: 4096,8192,16348
po roku 1800: 32768,65536,131072
po roku 1700: 262144,524288,1048576
po roku 1600: 2097152,4194304,8388608
po roku 1500: 16777216,33554432,67108864
po roku 1400: 134217728,268435456,536870912
Ta ostatnia liczba przypadajaca na czasy tuż przed 1300 rokiem to ponad 500 milionów, czyli zbytnio zawyżona.
Nawet 50 milionów wydaje się zawyżone. Przyrost nie był wcale taki duży. Mogę przyjąć, że było wtedy 30 milionów ludzi na świecie.
Na rejon Morza Śródziemnego przypadałoby jakieś 10 milionów osób. |
|
|