Autor Wiadomość
Piotr_
PostWysłany: Wto 11:01, 28 Lut 2017    Temat postu:

Nahalnie, a może wściekle promuje się broń.

Okrucieństwo i wsciekłość dla niektórych ludzi to sposób na zdobywanie władzy. Sieją lęk, przez co zdobywają poddanych.
Piotr_
PostWysłany: Sob 22:30, 25 Lut 2017    Temat postu:

W świecie lęku wiele spraw napędza lęk. Kto się boi wojny, chętnie wysłałby innych na tę swoją urojoną wojnę. Taki oczywiście wysłałby tam młodzież, gdzieżby sam pojechał.

A jeśli młodzi podzielają tego lęku? Bo podzielać nie muszą. Wtedy wściekli są ci, którzy tej wojny się boją. Oczywiście boją się głównie ateiści.
Piotr_
PostWysłany: Sob 22:18, 25 Lut 2017    Temat postu:

Ludzie, którzy ze szlachetnych pobudek chcą dać ludziom dostęp do broni, do obrony Ojczyzny lub swojej rodziny, mają obok siebie promotorów broni dużo bardziej "żarliwych". Po prostu najzwyklejszych bandytów, handlarzy broni, którzy na tym zyskują.

Szatan ma swoich apostołów. Są i tacy ludzie, którzy po prostu chcą, aby inni się zabijali nawzajem. Nie są to raczej działacze proobronni, ale po wpisach internetowych widać, że tacy opętani fanatycy też istnieją.

Jesli ktoś promuje broń jądrową, to może to być efekt naiwności, niewiedzy, braku refleksji. Ot, tak sobie powiedział, a że jest politykiem, to mu nie zapomną. Ale nahalni promotorzy broni zdają sie działać cały czas. Bardzo pilnują wpisów w sieci i niech się tylko ktoś sprzeciwi dostępowi do broni. Skąd to się bierze?
Piotr_
PostWysłany: Sob 22:06, 25 Lut 2017    Temat postu:

Pozostaje pytanie, dlaczego są ludzie, którzy bronią "tak żarliwie" łatwego dostępu do broni?


1. Troska o obronność narodową lub terytorialną?

2. W imię obrony prywatnej własności lub rodziny?

3. Zyski ze sprzedaży broni?


ad.1

W tym punkcie wiemy, jaka jest polityka resortu obrony. Minister wypowiada się normalnie, a nie nahalnie, wściekle. Kto zatem jest taki bardziej gorliwy od Ministra?


ad.2

To raczej odpada, bo ktoś, kto chce bronić swojej posiadłości, raczej ma już broń. Po co miałby chcieć, aby mieli ją też inni.


ad.3

Ludzie produkują i sprzedają różne produkty, potem je promują, ale czy robią to żarliwie, że można mieć dosyć? Niektórzy tak. Określony typ usług ma nahalną reklamę.
Piotr_
PostWysłany: Sob 21:30, 25 Lut 2017    Temat postu:

"Ci, którzy tak żarliwie bronią łatwego dostępu do zabójczej broni, powinni się spotkać z bliskimi tych, których zamordowano przy jej użyciu"

Słowa Prezydenta USA Baracka Obamy po zamachach terrorystycznych w Orlando w 2016 r.
Piotr_
PostWysłany: Sob 17:19, 25 Lut 2017    Temat postu:

Producenci broni nie są łajdakami, ale nie są też moralistami. Wykonują zlecenia resortu obrony.

Niedobrze jest, jeśli brakuje tego czynnika, badającego i opiniującego sprawę pod kątem etyki.

Kościół nie może zwolnić się od tej roli.
Piotr_
PostWysłany: Sob 12:12, 25 Lut 2017    Temat postu:

Broń jest śmieciem tego świata. Święty Paweł uznał za śmieci wszystko to, co może go oddalić od Boga.

Policjant który użyje broni, ma same kłopoty, choć ma prawo jej użyć. Szacunek dla człowieka, funkcjonariusza nie obejmuje broni. On wie, że broń to kłopoty. Pozostaje mu modlić się aby jej nigdy nie musiał użyć.
Piotr_
PostWysłany: Sob 10:54, 25 Lut 2017    Temat postu:

Jedni TYLKO produkują broń, inni tylko ją promują, jeszcze inni tylko ją przemycają, a dzikus tylko pociąga za spust, bo tylko to potrafi.

Żadna globalna machina śmierci nie musi zatem koordynować tych etapów, aby dochodziło do kumulacji broni na danym terytorium. Jest jej zresztą wszędzie bardzo dużo. To się dzieje na zasadzie mrówczej roboty.

Katolicyzm uczy odpowiedzialności także za dobro osób trzecich. A zatem nie tylko bezpieczeństwo moje i mojej rodziny się liczy, ważne jest także to, aby na żadnym etapie nie stawać się pomocnikiem tej machiny śmierci.

Broń bez kontroli państwa to jest absurd. Skoro dzisiaj policja traktuje jak bandytów tych, którzy posiadają i przemycają nielegalną broń, to jutro miałaby ich poprzeć w majestacie prawa?
Piotr_
PostWysłany: Pią 21:00, 24 Lut 2017    Temat postu:

"Najmniejszy doznaje miłosiernego przebaczenia, ale mocarzy czeka mocne dochodzenie." (Mdr 6,6)

Zatem: promotorzy broni, niech nie liczą na taryfę ulgową. Jeśli Kościół daje się wciągać w promocję broni, to musi się liczyć z wszelkimi konsekwencjami.

Broń zabija i niszczy ludziom życie. Broń umożliwia wojnę. To są fakty.

Konieczne jest określenie, co jest dobrem a co złem, gdzie przebiega granica. Badanie musi być surowe. Nie ma miejsca na amatorstwo niektórych mediów, także katolickich, które lekko podchodzą do tematu.
Piotr_
PostWysłany: Pią 13:52, 24 Lut 2017    Temat postu:

Dla człowieka głęboko wierzącego, idealisty, sprawa jest prosta: Bóg wcale nie potrzebuje ludzkiej broni do zachowania pokoju.

Jeśli nie z podłości, to z lęku pochodzi produkcja broni, a lęk nie jest doskonałością. Bóg zawsze ma doskonalsze rozwiązania od tych, które wymyślą ludzie.

I o to tutaj chodzi, aby wskazywać ludziom drogi doskonalsze, a nie zatrzymywać się na słabych. To wiara daje prawdziwy pokój serca i bezpieczeństwo.

Czy posiadanie broni usuwa lęk, czy raczej w nim utwierdza? Nad tym trzeba się zastanawiać.
Piotr_
PostWysłany: Pią 13:43, 24 Lut 2017    Temat postu: Temat: Katolik wobec promocji broni.

Temat: Katolik wobec promocji broni.


Temat potrzebny, bo obecnie coraz częściej proponuje się broń, jako środek obrony siebie i rodziny. Obrona rodziny - to brzmi szlachetnie, ale z dostarczeniem broni obywatelowi wiąże się wiele problemów natury moralnej.

Temat powinna podejmować hierachia kościelna i pewnie podejmuje, ale czy w sposób na tyle skuteczny, aby zahamować kolejne ogniska przemocy? Papieże zawsze nauczają właściwie, może nawet wszystko już na ten temat powiedzieli.

Jako świecki, czuję potrzebę zgłębiać temat, bo jako Europejczycy nie możemy podchodzić do sprawy tak banalnie jak dzikus, który nie umie czytać i pisać, ale potrafi pociągnąć za spust.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group