|
Forum Chrześcijańskie Aby wszyscy stanowili jedno Jn 17,21
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Pią 15:04, 22 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
W 1989 roku ukazał się film Michaela "Moonwalker". Fragment tego filmu pokazano w programie "Bliżej Świata", był to program Telewizji Polskiej emitowany w niedzielę, godzinach 17-19 przybliżający treść programów nadawanych w telewizjach satelitarnych, których większość Polaków nie znała, ze względu na drogie anteny satelitarne. Wtedy były one luksusem.
Pamiętam, że nasza telewizja pokazywała "Smooth Criminal" i fakt, że odradzano nam, jako dzieciom prób przechylania się, co oczywiście każde dziecko musi sprawdzić, czy to się da zrobić.
Teledysk "Leave Me Alone" pokazał Marek Niedźwiedzki (znany głównie z radiowej "Trójki") w jednym ze swoich telewizyjnych programów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Pią 15:14, 22 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Na początku lat dziewięćdziesiątych anteny satelitarne stały się powszechniejsze. Mieliśmy antenę w szkole podstawowej. Czasem w wolnych chwilach pozwalano nam obejrzeć MTV. Około 1992 roku widziałem wtedy teledysk "Black or White". Teledyski były już na tyle modne, że pokazywano je w przerwach pomiędzy programami, gdy nie było czym zapełnić czasu antenowego.
Pokazywano "Remember The Time", radio szczególnie ceniło "Heal The World".
Gdy w czerwcu 1992 roku dostałem w prezencie kasetę "Dangerous" wciągnąłem się w temat, ale wiedziałem, że to nowy album i że trzeba pytać o starsze. Jesienią miałem więcej kaset i koncert Michaela z Bukaresztu oglądałem, znając większość zaprezentowanych wtedy piosenek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Pią 15:28, 22 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Koncert Michaela w Bukareszcie dlatego był wielkim wydarzeniem, ponieważ zaistniał niezwykły kontrast pomiędzy wydarzeniami, jakie rozegrały się tam w 1989 roku. Krwawy reżim dyktatora Ceaucescu doprowadził wtedy do śmierci wielu osób. Komunizm upadał w kolejnych państwach, ale w Rumunii doszło do największych rozruchów, które zakończyły się wojskowym sądem nad dyktatorem i jego roztrzelaniem.
W 1992 przyjazd Michaela do Bukaresztu był symbolem. Żelazna kurtyna przez 45 lat była twardą granicą, dzielącą świat na dwie części. Ponoć trudno było kupić u nas nawet płyty Elvisa Presleya.
Michaela jeszcze wtedy nie porównywano zbyt śmiało do Elvisa.
Koncert w Bukareszcie to był przełom. Trasa Dangerous zmieniła postrzeganie tego, czym koncert może być. Stawał się teatrem i teledyskiem na żywo. Nigdy wcześniej nie widziałem takiego koncertu w Telewizji Polskiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Pią 15:51, 22 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Jesienny koncert w Bukareszcie z 1992 roku okazał się zbyt trudny dla zdrowia Michaela. Gazety młodzieżowe były wtedy dla mnie jedynym źródłem informacji o nim. Przeczytałem, wtedy, że Michael może już nigdy nie zaśpiewać z powodu uszkodzenia strun głosowych.
Koncert w Bukareszcie, zakończył sie piosenką "Man in The Mirror". Możemy to zobaczyć na Youtube, jak Michael po dwóch godzinach śpiewania i tańczenia ledwo trzyma się na nogach. Wtedy myślałem, że tak jest na każdym jego koncercie.
Nadzieja wróciła, gdy pod koniec stycznia 1993 roku Michael wystąpił podczas przerwy finału amerykańskiego futbolu. Ten mecz to jest doroczne amerykańskie święto zwane Superbowl. Było to w Pasadenie. Można w całości zobaczyć występ na Youtube.
Świat obiegła wtedy niezwykła wieść, że wciagu 10 minut na boisku sportowym pojawiła się duża scena i to na tyle duża, że Michael spod niej wyskoczył na rozpoczęcie koncertu. Po kilkunastominutowym koncercie scena została rozebrana w ciągu 5 minut. Był to niesłychany Show.
Najwieksza sława amerykańskiej muzyki - Michael Jackson wystapił podczas finału futbolu amerykańskiego.- tak mówiono w mediach na całym świecie. To pokazało światu, że nie jest piosenkarzem dziwacznym, lecz po prostu niezwykłym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Pią 16:04, 22 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Oglądałem ten występ nadawany na żywo przez Telewizję Polską. U nas był wtedy środek nocy. Wtedy też jeden z polskich komentatorów sportowych opowiedział o chorobie skóry Michaela, o czym nie było raczej wiadomo.
Kilka dni później, Michael udzielił telewizyjnego wywiadu. Nie byłoby w tym niczego dziwnego, gdyby nie fakt, że przez lata uchodził za człowieka, który wywiadów unikał. Był to duży telewizyjny wywiad emitowany z Neverlandu - ponoć na żywo. Niektórzy kwestionowali fakt emisji na żywo.
Znana dziennikarka Oprah Winfrey przybyła wtedy do Neverlandu.
W Polsce wywiad musiał być przetłumaczony, dlatego ukazał się z opóźnieniem. Telewizja Polska postanowiła wtedy przypomieć jeszcze koncert z Bukaresztu sprzed kilku miesiecy, a także film Moonwalker, który być może był emitowany w naszej telewizji po raz pierwszy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Pią 17:19, 22 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
A tak właściwie, co na tym forum robią teksty o Michaelu Jacksonie?
A dlaczego nie miałbym o nim pisać?
Zmarli nadal tworzą znami Wspólnotę.
W przypadku Michaela, Wspólnota fanów była i jest nadal ogromna.
Duchowa łączność ze zmarłymi istnieje - w dogmacie świetych obcowania i dotyczy to także dusz oczyszczających się.
Michael kiedys powiedział, że chce być świętym.
Trzeba pamietać, że współczesny świat potrzebuje współczesnych świętych.
Świętość definiuje się poprzez miłość i nic innego.
To że ktoś nie był katolikiem nie oznacza, że nie osiągnie osobistej świętości.
Nie będzie kanonizowany, a to jest różnica.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Pią 17:28, 22 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Michael wierzył w Miłość - w jej wielką moc. Napisał o tym w swojej biografii "Moonwalk". Książkę przetłumaczono na język polski, a w 1996 roku wydano ponownie, wraz z dodatkowymi informacjami.
Chodzi o to, aby czerpać przykład z tego, co w życiu danego człowieka rzeczywiście jest miłością.
Zawsze można myśleć po swojemu, ale nie tylko katolicki świat dostarcza nam tworzywa do przemyśleń.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Sob 3:19, 23 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
W 1997 roku Michael Jackson ponownie odwiedził Polskę. Odwiedził między innymi klasztor w Lubiążu. Jest to gigantyczny zespół obiektów pocysterskich, o którym więcej można poczytać w Internecie.
Remont tego obiektu wymaga gigantycznych pieniędzy, których brakuje. Gdyby nie wizyta Michaela, to bym nie wiedział, że taki obiekt istnieje. Ratowanie takich dóbr kultury wymaga potężnych promotorów. Michael był potężnym promotorem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Sob 7:17, 23 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Pamiętam, że w czasach promocji płyty Dangerous rozważano w Radiu Katowice o możliwościach koncertu Michaela w Polsce. Któryś z redaktorów stwierdził wtedy, że głównym problemem jest to, czy Michael Jackson jest w Polsce poważnie traktowany.
Trzeba pamietać, że o ludziach telewizji myślano kiedyś jak o kosmitach, o których nie wiadomo, czy rzeczywiscie istnieją. Dzisiaj telewizja bardzo zbliżyła się do widza, ale kiedyś zobaczenie na własne oczy sławnego człowieka było przygodą dla nielicznych.
Niesamowite plotki powodowały, że Michael często spotykał się z takimi nieufnymi postawami, o czym napisał w swojej książce.
Książkę "Moonwalk" przeczytałem, ale dopiero 19 wrzesnia 1996 roku zobaczyłem z pewnej odległości człowieka, który oddychał tym samym powietrzem co my. Miał taką samą pogodę, jaką my mieliśmy. Mimo wielu okrzyków, czuło się taką jego zwyczajność, normalność. Był wtedy tacy jak my.
20 września, na scenie, był przybyszem z kosmosu. Duża część ludzi widziała go tylko jako tą sceniczną postać - istotę nie z tej ziemi.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Sob 7:30, 23 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Michael Jackson był królem promocji. Był czas, że moda na Michaela (Michaelmania, lub Jacksonmania) była tak ogromna, że wszędzie był on - na zeszytach, piórnikach, tornistrach. Promował książki kucharskie, perfumy i motory. Jego nazwisko było na scyzorykach i gumach do życia.
Jednym z najlepszych filmów dokumentalnych o nim jest "Michael Jackson - The Legend Continous". Kiedyś można było dostać w Polsce kasetę VHS z tym filmem, obecnie jest dostępny na Youtube.
Sam Michael wymieniony jest jako realizator filmu i dlatego jest to bardzo dobry film dokumnetalny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Sob 8:18, 23 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Wiem, że przeplatam różne wątki, ale piszę to, co aktualnie przychodzi mi na myśl.
Może przy okazji tej uwagi, warto zastanowić się nad tym, czym jest pisanie.
Neverland był elementem sztuki teatralnej, a potem powieści o przygodach Piotrusia Pana. Wikipedia mówi o sztuce wystawionej po raz pierwszy w 1904 roku.
Nośnikiem idei Neverlandu było więc słowo pisane, zamienione najpierw w teatr,
a potem w prawdziwy Neverland Michela o wielkości 11 kilometrów kwadratowych.
Zegary kwiatowe, takie jak ten w Neverlandzie mają swoją historię, którą jeszcze muszę doczytać, ale wiem, że był zegar kwiatowy także w PRL-u - pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie.
Neverland Michaela jest tym najbardziej znanym, ale niewykluczone, że wiele mniejszych także zakładano.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Pon 5:10, 25 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Najlepsze utwory Michaela zaprezentowano w czasie jego pogrzebu. Było to raczej publiczne pożegnanie niż pochówek. Te utwory - ballady, były tymi najczystszymi owocami jego twórczości. To jest to!
Powszechnie wiadomo, że jako człowiek i artysta dokonywał również złych wyborów. Warto nad tym się zastanowić. To, że Michael był zaprzeczeniem nudy, nie oznacza, że był dojrzałym autorytetem moralnym. Miał coś z tego autorytetu, ale tylko w ograniczonym zakresie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Pon 5:16, 25 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Gwiazdy muzyczne mają ogromny wpływ na młodzież. Jeżeli jest w tym dojrzał przekaz miłości to w porządku. Gorzej jeśli jest zbyt dużo domieszki treści szkodliwych.
Niestety również w samej melodii zdarzają się treści które trzeba badać.
Do takich utworów, który od dawna mnie zastanawiał był Carmina Burana - utwór klasyczny, wykorzystywany przez Michaela prze koncertami trasy Dangerous. Niestety, twór ten był dziełem z okresu nazistowskiego - tak podaje Wikipedia. Ten utwór jest ogniem, w którym kryje się coś przerażającego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Pon 5:24, 25 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Kto by pomyślał, że muzyka klasyczna może mieć swój jad...
Nie szukajmy go tylko w Michaelu, muzyce pop i rocku.
Tam gdzie człowiek jest ponad Bogiem - to są śmieci.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Piotr_
Gość
|
Wysłany: Pon 6:25, 25 Wrz 2017 Temat postu: |
|
|
Bóg jest opiekunem człowieka. Jezus nazywa św. Józefa swoim opiekunem. Są orędzia, w których nazywa go nawet Opiekunem Boga.
Treść pieśni "Will You be There" nawiązuje do takiej opieki, przyjaźni - przyjaźń doskonała nie zawodzi w chwilach największego zwątpienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|